Skrzynie Warda..
czyli jak to się zaczęło

Dr Nathaniel Bagshaw Ward
1791-1868

 

Lato 1829 roku było przyjemne. Słońce chyliło się ku zachodowi odbijając czerwone promienie w wodach Tamizy, gdy doktor Nathaniel Bagshaw Ward spacerował po East Endzie. Nat był dziarskim, 38- letnim mężczyzną, który w tym londyńskim zagłębiu ubogich miał swoją praktykę lekarską, niektóre zapisy sugerują, że był chirurgiem.

O osobie, która tak bardzo wpłynęła na współczesny świat, wiemy zaskakująco niewiele. 

Czasami nie mamy pojęcia, co dzieje się w świecie równoległym. Doktor żył w czasach, kiedy to kryminalne zagadki w Londynie rozwiązywał Sherlock Holmes wraz ze swoim nieodłącznym pomocnikiem, doktorem Watsonem! Z pewnością byliby oni pod wrażeniem jego naukowej metody obserwacji i dedukcji.

Nathaniel w wieku młodzieńczym był niesłychanie zachwycony morskimi wyprawami, a jego marzeniem było zostać marynarzem. Gdy miał naście lat, ojciec, również lekarz, wysłał go do pracy na statek płynący na Wyspy Karaibskie. Wprawdzie po tej przygodzie Ward zmienił zdanie co do swej marynarskiej przyszłości, jednak wrócił z głową pełną inspiracji. Oczarowała go wspaniała, dzika karaibska przyroda – zwłaszcza roślinność, jakiej nie sposób było zobaczyć w Anglii tamtych czasów. Piękne paprocie i palmy nie miały bowiem odpowiednich warunków wzrostu na chłodnych i deszczowych Wyspach. Po wielu nieudanych próbach przeniesienia tropikalnych roślin do swego ogrodu, Nathaniel zwrócił swoją uwagę w stronę entomologii 

 

– Niestety, znowu klapa… To przez to powietrze wokół doków, jest mocno zanieczyszczone przez okoliczne fabryki. Gazy i kwaśne deszcze powstałe w wyniku dymu uwalniającego się z kominów również nie służą moim okazom… Och, nie jest to dobre miejsce, do hodowania roślin na zewnątrz, chłopcy ! O wiele lepiej idą mi badania nad owadami, dziś John widział już moją chlubę ; piękny okaz modraszka ariona. Jutro zaczynam badania nad zawisakowatymi, będziemy moi mili obserwować rozwój ćmy sfinksa – to mówiąc, uśmiechnął się do synów, próbując ukryć zawód, którego doświadczył ze strony swoich paproci. 

 

Wnętrze szklarni Nathaniela Warda, Clapham, Londyn, 1851 

Następnego dnia rano, doktor, opowiadając synom ciekawostki na temat okazu, jaki chciał wyhodować, umieścił poczwarkę ćmy sfinksa w specjalnie przygotowanym podłożu – mieszance gleb, a także liści, które wysypał na dno szklanego naczynia i je zamknął. 

To były emocjonalne dni dla dzieciaków , jak i samego Warda – codziennie zaglądali do naczynia, wyczekując pojawienia się motyla. Czekała ich jednak jeszcze jedna niespodzianka. Po tygodniu doktor zauważył, że wilgoć, która podczas upału dnia powstała z podłoża, skondensowała się na powierzchni szkła i powróciła, skąd przyszła; utrzymując w ten sposób ziemię zawsze w tym samym stopniu wilgotności.

 

Na tydzień przed ostateczną zmianą poczwarki w owada Ward dostrzegł, że w jego butli pojawiły się sadzonki paproci i trawa. Nie mógł uwierzyć własnym oczom:

– przecież to Dryopteris filis- mas! – krzyknął zaskoczony – ! To jest właśnie paproć, którą próbowałem wyhodować w naszym ogrodzie ! To wprost niesamowite ! Chyba nasionka paproci musiały dostać się do butelki z mojego ubrania ogrodniczego, nie umiem tego inaczej wyjaśnić…. Hmmm, coś mi mówi, że stoimy u progu odkrycia, bardzo ważnego odkrycia !

 

Wielka Wystawa, Hyde Park, Londyn, 1851. Widok wnętrza Pałacu Kryształowego przedstawiający dwóch odwiedzających prezentujących stoisko z produktami orientalnymi. W prawym przednim rogu mężczyzna i kobieta podziwiają rośliny w skrzyni Wardian.

EPILOG

Doktor nie mylił się . Rozpoczął wieloletnie eksperymenty z roślinami zamykając je w szklanych, szczelnych formach i obserwując, jak rośliny, które zwykle nie radziły sobie na powietrzu z powodu licznych zanieczyszczeń i klimatu, dobrze rozwijają się w zamknięciu bez żadnej dodatkowej ingerencji. 

W lipcu 1833 roku przeprowadził swój pierwszy poważny eksperyment, wysyłając do Sydney w Australii dwie niestandardowe skrzynie wypełnione szeregiem rodzimych brytyjskich paproci i traw.  Po sześciu miesiącach na pełnym morzu skrzynie dotarły do portu w Sydney wraz ze wszystkimi żywymi i kwitnącymi roślinami.

Skrzynie doktora Warda, nazwane na jego cześć “Wardian Case” stały się popularne – ich zastosowanie pomogło w transporcie roślin leczniczych, ekonomicznych i ozdobnych z całego świata, umożliwiając społecznościom tworzenie i dzielenie się większą różnorodnością flory.

Transporty roślin, które przesyłano do Anglii w Wardian Case, miały nieporównywalnie większy wskaźnik przeżycia niż rośliny transportowane na otwartej przestrzeni.

 

W dzisiejszych czasach, zwłaszcza w ostatniej dekadzie, nastąpił powrót „do korzeni” – dosłownie i w przenośni. Wiktoriańska elegancja postrzegana jest jako efektowny element wystroju wnętrz. Pomysł „lasu w słoiku” pozwala nam na nowoczesny sposób uprawy roślin w domu.

Istnieją różne klasyfikacje i nazwy współczesnych lasów w słoiku, najbardziej popularne to terrarium ( terra– ziemia) zamknięte i otwarte, można się również spotkać z nazwą vivarium , lecz to łacińskie słowo odnosi się raczej do przestrzeni prezentującej zwierzęta w warunkach jak najbardziej zbliżonych do naturalnych.

Dziś pomysłowość i dostępność zasobów pozwala na nowe kreacje i hybrydy terrariów.  Terraria są wspaniałe, ponieważ są żywymi dziełami sztuki. Można naprawdę stworzyć magiczny krajobraz w małej szklance.

My w Nature Concept czujemy się niczym Nathaniel Ward w swym ogrodzie – uwielbiamy pracę z roślinami, tworzenie coraz to nowych, kreatywnych ekosystemów.

Ty też możesz to robić ! Dzięki bogatemu doświadczeniu i profesjonalnemu podejściu, a także szczerej miłości do natury, tworzymy miejsce, w którym zamówisz lub sam stworzysz swój roślinny ekosystem i tym samym dołączysz do naszego magicznego świata!

Połączenie wiwarium motyli i akwarium

Rozpakowywanie Skrzyni Warda w Królewskich Ogrodach Botanicznych w Kew, około 1890 r.

Prostokątne terrarium inspirowane Wardian Case, znajduje się w pobliżu okna mieszkania w Nowym Jorku, zdjęcie wykonała Jessie Tarbox Beals, około 1910-1930. Schlesinger Library, Radcliffe Institute, Harvard University
W 1904 r. do wysłania roślin z Ogrodu Botanicznego Buitenzorg na Jawie, wykorzystano specjalnie spreparowane skrzynie Wardian, wykonane przez miejscowych indonezyjskich robotników. Buitenzorg Botanic Gardens, Java, in 1904. Collection Nationaal Museum Van Wereldculturen. TM-10010760
Pracownicy Jardin d’Agronomie Tropicale [Ogrodu Tropikalnej Agronomii] w Paryżu przygotowują się do wysłania żywych roślin w skrzyniach Wardian do kolonii francuskich, około 1910 roku. Bibliothèque historique du Cirad

Skrzynia Warda do przewozu roślin podczas długich rejsów morskich. Zdjęcie z Ward’s On the Growth of Plants in Closely Glazed Cases (1852; strona 71). Uniwersytet Harvarda, Gray Herbarium Library

Szkic skrzyni użytej przez Sir Roberta Farquhara do transportu roślin z Mauritiusa do Londynu w 1824 roku. Skrzynia jest podobna do Wardian Case, który stał się szeroko stosowany w XIX wieku. John Lindley, “Instructions for Packing Living Plants in Foreign Countries, Especially within the Tropics; and Directions for Their Treatment during the Voyage to Europe,” Transactions of the Horticultural Society of London 5 (1824).

 

Skrzynka Warda na wystawie ogrodniczej w budynku byłej Ujeżdżalni przy ulicy Królewskiej w Warszawie, 1866, Muzeum Narodowe w Warszawie, fot. Konrad Brandel, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW
Autor nieznany, Wnętrze saloniku Ludwiki Alojzy księżnej Clary und Aldringen w pałacu Radziwiłłów w Berlinie, około 1840, Muzeum Narodowe w Warszawie, licencja PD, źródło: Cyfrowe MNW
Metody transportu roślin sprzed XIX wieku, The Natural Life of the Tea-Tree

 

 

 

żródło / zdjęcia

MNW

harvard.edu

Archive.org