Nature Concept jest kobietą, Nature Concept to ja. Dlatego zobaczycie ją w nowej odsłonie. Przez ostatnie 5 lat bardzo się zmieniłam, ewoluowałam, to co możecie zobaczyć za sklepowymi drzwiami, to wszystko to co mam w swoim sercu. To co mnie ruszyło, pojawiło się na sklepowych półkach. Moje wszystkie zajawki i zainteresowania, którymi dzieliłam się z Wami przez te lata odnajdywały swoich odbiorców, tym samym dając mi znak, że to co robię ma sens.

Ostatni raz tak się czułam, gdy po 7 latach sprzedałam swoją pierwszą markę FUKU i stało się to w 2017 roku właśnie w sierpniu. Od najmłodszych lat słucham swojego serca, a gdy ono rwie do przodu to jest nie do zatrzymania – dlatego z FUKU zrodziło się Nature Concept. Dwa różne światy – show biznes i rośliny.  Serca nie oszukasz, nie powiem, że na jego dnie są inne pomysły jak pasję przełożyć na biznes. Niestety doba jest zbyt krótka i całe szczęście Nature Concept jest na tyle fajne, że mnie dalej inspiruje i gdybym nie znalazła nowego lokalu to pewnie stary wywróciłabym do góry nogami zmieniając w nim dosłownie wszystko. Tak by się stało, bo.. 22 sierpnia kończę swój urlop macierzyński, niesamowite, że minął prawie rok. Pierwszy raz od momentu kiedy skończyłam 18 lat, nie byłam w jednym miejscu tak długo. 5 lat. FUKU w tym czasie miało jakieś trzy adresy, nawet przez dwa lata w Warszawie. Jako mistrz przeprowadzek w życiu prywatnym i biznesowym, czekam na ten dzień. 

Niech znów zmieni się wszystko.